Pasażerowie komunikacji miejskiej w Polsce są przyzwyczajeni do możliwości zakupu biletu na pokładzie autobusu lub tramwaju. W przypadku zakupu biletu od kierowcy zapłata jest możliwa wyłącznie w gotówce i często wymagane jest posiadanie dokładnie odliczonej kwoty. Zazwyczaj kierowca posiada ograniczoną pulę biletów określonego typu i zdarza się, że gdy bilety się skończą, zakup podczas jazdy nie jest możliwy.
Równocześnie w Polsce stale rośnie popularność płatności elektronicznych, a w szczególności - zbliżeniowych. Według danych Narodowego Banku Polskiego w 2016 roku w Polsce w obrocie było około 36 mln kart płatniczych, z czego blisko 69% stanowiły karty zbliżeniowe. W połowie roku 2019 w obrocie było juz ponad 42 mln kart, zaś karty zbliżeniowe stanowiły ponad 85% z nich. Polacy wyrażają chęć płacenia kartą w coraz większej liczbie miejsc, w tym także w lokalizacjach tradycyjnie kojarzonych z gotówką – np. w autobusach.
Zakłady transportu miejskiego, dostrzegając tę potrzebę, poszukiwały biletomatów akceptujących płatności elektroniczne, które mogły być zainstalowane w pojazdach. Biletomaty te musiały spełniać szereg wymogów:
:: musiały być wytrzymałe i trwałe, by mogły długo i efektywnie działać w pojazdach przewożących tysiące osób każdego dnia,
:: ich obsługa musiała być prosta, by mogli obsłużyć je pasażerowie w każdym wieku,
:: transakcje musiały przebiegać szybko, by zakup biletu był bezproblemowy,
:: musiały umożliwiać akceptowanie wszelkich form płatności elektronicznych – w tym zbliżeniowych,
:: i co najważniejsze: biletomaty musiały gwarantować bezpieczeństwo transakcji płatniczych.